Cyfrowy Polsat

sobota, 6 sierpnia 2011

Szczęśliwe losowanie Wisły! Wszyscy są zadowoleni

Wisła Kraków wylosowała najsłabszego z możliwych rywali. Jeśli pokonała Liteks, to powinna poradzić sobie też z APOEL-em. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich w przypadku awansu do Ligi Mistrzów wiślacy najprawdopodobniej nie będą mogli rozgrywać meczów na swoim stadionie, gdyż ostatnia trybuna nie jest jeszcze oddana do użytku. Sytuacja jest tym dziwniejsza, że stadion od roku na pierwszy rzut oka wygląda tak, jakby był już skończony. Miejmy nadzieję, że uda się dogadać z UEFA i mecze "Białej Gwiazdy" będą mogły odbywać się na obiekcie przy Reymonta.
Z kolei Legia nie miała już tyle szczęścia. Spartak Moskwa to bardzo wymagający przeciwnik. Oby Maciej Skorża był dla piłkarzy tym, kim był Ojciec Kordecki dla obrońców Jasnej Góry. Rosjanie w ostatniej edycji Ligi Mistrzów zajęli trzecie miejsce w grupie zdobywając 9 punktów.
Natomiast Śląsk znów trafił na godnego siebie rywala. Po dramatycznych dwumeczach z Dundee i Lokomotivem przyszedł czas na Rapid Bukareszt. Wrocławianie z pewnością muszą poprawić skuteczność, jeśli myślą o zakwalifikowaniu się do Ligi Europy.
Wróćmy jednak do krajowych rozgrywek, w których doszło do nie lada sensacji. GKS pokonał Podbeskidzie aż 6:0. 4 asysty zaliczył Kamil Kosowski grający poprzednio w....APOEL-u. Być może trener Maaskant powinien poprosić doświadczonego skrzydłowego o rady i wskazówki mogące się przydać podczas meczów IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Polska liga  już teraz jest bardzo emocjonująca. Ale czy będzie tak ciekawa jak w poprzednim sezonie?



czwartek, 4 sierpnia 2011

Gramy dalej!

Na pewno jesienią nie będziemy się nudzić, gdyż w najgorszym przypadku Wisła Kraków zagra w Lidze Europejskiej. W najlepszym przypadku zobaczymy ”Białą Gwiazdę” w Lidze Mistrzów, a Legię i Śląsk w Lidze Europejskiej. Jeśli tak się stanie to będzie to najbardziej udany sezon w europejskich pucharach od kilkudziesięciu lat. Na pewno jest na to szansa. 
Jak do tej pory z całej trójki najlepiej prezentuje się Wisła, która pewnie wygrała dwumecz z równorzędnym, jak mogłoby się wydawać rywalem. Pewien niesmak budzi jednak sposób w jaki to osiągnęli(teatr Meliksona).
Pozytywnie zaskoczyła też Legia, która ograła faworyta z Turcji. Podopieczni Skorży zamknęli tym samym usta trenerowi drużyny przeciwnej, który w buńczuczny sposób wypowiadał się na temat nadchodzącego rewanżu.
W IV rundzie eliminacji LE zobaczymy również Śląsk Wrocław i pod pewnym względem ta drużyna prezentuje się jak na razie najlepiej spośród wszystkich w Europie. Jej spotkania dostarczają najwięcej emocji, a obydwa mecze rewanżowe, zarówno w Dundee jak i w Sofii były typowymi ”piłkarskimi horrorami”.
Już dziś losowanie IV rundy eliminacji LE i LM. Najbardziej interesuje nas oczywiście przyszły przeciwnik krakowian w walce o ”Ligę obiecaną”. Spośród wszystkich możliwości najbardziej pesymistyczną jest wylosowanie FC Kopenhagi, która w poprzednim sezonie całkiem nieźle radziła sobie w Lidze Mistrzów, zajmując trzecie miejsce w grupie( urwali nawet punkty Barcelonie).
Zastanówmy się jednak czy w Krakowie Liga Mistrzów będzie naprawdę mile widziana. W przypadku trafienia do ”grupy śmierci” wiślacy mogą podzielić los Żyliny z ostatniego sezonu. Mistrz Słowacji w sześciu grupowych meczach nie zdobył ani jednego punktu, tracąc przy tym 19 bramek, a strzelając zaledwie trzy.
Może jednak do mistrzów Polski uśmiechnie się szczęście i powtórzą rezultat sprzed trzech lat z tak poważnym rywalem? Strzelec poniższej bramki- Cleber postanowił ostatnio wznowić karierę. Trenuje obecnie z zespołem grającym w… polskiej trzeciej lidze.





poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Niebo płacze, gdy liga się zaczyna

Warszawa deszczem zalana. Organizatorzy niedzielnego meczu pomiędzy Legią, a Zagłębiem nie chcieli powtórki z pamiętnego półfinału Mistrzostw Świata z 1974 roku w którym zmierzyły się Polska i RFN. Była to jak najbardziej słuszna decyzja. Piłkarze mogliby bowiem wtedy nurkować również w dosłowny sposób. Poza tym mogliby narazić się na kontuzję, a w kontekście rewanżowego meczu w Lidze Europejskiej jest to tym bardziej niepożądane.



Pozostałe mecze odbyły się zgodnie z planem. Po wynikach ankiety widzę, że przekonałem część z Was do tego, że to Lech jest głównym kandydatem do tytułu. A raczej zrobili to piłkarze ”Kolejorza”, którzy rozbili ŁKS aż 5:0. Pozytywnie zaskoczyła Korona Kielce, która ograła na wyjeździe Cracovię. Polscy pucharowicze zawiedli i stracili punkty z niżej notowanymi rywalami. Prawdopodobne jest to, że w przypadku dalszych sukcesów Wisły i Śląska w Europie powtórzy się poznański scenariusz, czyli problemy w lidze. Zarówno Górnik jak i Widzew nie mają wysokich aspiracji, a udało im się jednak wyrwać jeden punkt.
Oglądałem ostatnio Dublin Cup- towarzyski turniej rozgrywany na pięknym, siedemdziesięciotysięcznym stadionie na którym grały Celtic, Inter, Manchester City i drużyna ”gwiazd” ligi irlandzkiej. Przekonałem się wtedy, że ”robienie Poznania” cały czas jest popularne. Wiele zawdzięczamy kibicom Lecha, którzy udali się na wyjazdowe spotkanie z Manchesterem City. Zrobili bardzo dobrą promocję polskiej piłce.


Fani z Poznania mieli wtedy okazję na własne oczy zobaczyć niezwykłą rzecz- gola strzelonego przez Joela Tshibambę. Z resztą jedynego w barwach Lecha.